Zbój pisze:
Pisząc, że S-Cross wypada blado na tle konkurencji miałem na myśli kompaktowe crossovery/SUV'y w rozmiarze 430 cm - 445 cm, a więc m.in. Sportage, Tiguan, ASX, ix35, C4 Aircross, Qashqai, Kadjar. Wymienione - moim zdaniem - prezentują się lepiej.
Jeśli chodzi o design to zgadzam się, ze Qashqai i ASX biją Q-Crossa; Sportage i ix35 tak sobie mi się podobają, natomiast Kadjar nie podoba mi się w ogóle. Ja w ogóle jestem niedoszłym nabywca ASX-a, gdyby nie niesłowność dilerów z W-wy pewnie bym dziś nim jeździł, są jednak sytuacje gdy jedynym honorowym wyjściem jest trzaśniecie drzwiami. A na tłuczenie się gdzieś po Polsce żeby go od innego dealera kupować nie miałem ochoty, aż tak wyjątkowy to ten ASX nie jest.
Przy czym tak już na zimno, kandydat drugiego wyboru S-Cross przegrywa z ASX-em tylko w kategoriach 1) "design a la SUV" (+1cm prześwitu), 2. charakterystyka wspomagania kierownicy, plus 3) gwarancja 5 lat bez dopłaty w Mitsu (przy czym trzeba się wczytać w jej warunki a ja do tego etapu nie doszedłem). Bo w pozostałych (jakość/cena, wyposażenie, zwinność prowadzenia, wygłuszenie, elastyczność silnika, pojemność bagażnika, ilość miejsca nad głową na tylnym siedzeniu…) górą jest Suzuki, moim zdaniem.
Qashqai – design fajny (jego kopii technicznej Kadjara już niekoniecznie imo), ale silniki 1,2 z turbo, plus seryjny Start/stop to są sprawy trudne do przyjęcia, przynajmniej jeśli ktoś ma elementarne doświadczenia w eksploatacji pojazdu prywatnego w okresie dłuższym niż gwarancyjny. Osobiście wole mieć mniej atrakcyjny design fury i prosty silnik wolnossący niż modne nadwozie i niepotrzebnie skomplikowany silnik. Ze statystyk widać, ze jestem w mniejszości, ok, mamy wolny rynek (chociaż w kwestii tego szajsu Start/Stop wolnego wyboru coraz mniej).
Sportage i H. ix35 – samochody duże (głównie zewnętrznie), powiedziałbym zwaliste (ciężar chyba ok. ćwierć tony kg więcej niż S-Cross), i w związku z tym z prostymi silnikami benzynowymi jeżdżą rozczarowująco ospale. Moim zdaniem grają w kategorii gabarytowej oczko wyżej niż S-Cross, i warto raczej sięgać po jednostki mocniejsze niż podstawowe (ale wtedy cena rosnie i znajdujemy się blisko np. pułapu Mazdy CX-5 czy CRV).