zulos pisze:
Spece od dźwięku w serwisie pochylili się nad moimi nagraniami - ponoć słuchali na różnych komputerach z wykorzystaniem sprzętu wysokospecjalistycznego typu słuchawki. I wydali opinię, że wszystko jest git;-)
Widać mam omamy... albo otaty...;-)
Twierdzą, że gdyby to było to - czyli łożysko na podporze wału - to dźwięk byłby nieznośny i intensywny.
No może i mój póki co tak nieznośny i tak intensywny nie jest, ale dla mnie jest jak świder w mózg.
Zobaczymy co dalej będzie - za dwa tygodnie ruszam na południe i robię non stop prawie 1000 km i to jeszcze z obciążeniem (kemping). Ciekawe, czy jak tak go przegonię to coś się zmieni...
Koledzy jak to z tymi wałami jest? Tylko w wersji przedliftowej? Mam s-cross 2019 1.4 AT allgrip i kilka miesięcy temu pojawił się ten efekt. Zacząłem żałować że pozybyłem się GV II.
U mnie pojawił się ten sam objaw jakiś czas temu w trakcie normalnej jazdy, najpierw myślałem że to klimatyzacja/nawiew.
Pierwsza diagnoza kamyk koło tarczy hamulcowej. Po wyczyszczeniu piszczenie znów.
Kolejna diagnoza nienasmarowany element podpora wału. Piszczenie wróciło po 10 km.
Kolejna wizyta, blaszka przy tarczy hamulcowej została obciążona pyłem z klocków i ociera o tarczę. Piszczenie wróciło po 10 km.
Kolejna wizyta, to być może silnik w kolumnie kierownicy. Po 3 tygodniach oczekiwania na część wymiana kolumny kierownicy. Przejechane 25 km pisk powrócił.
Pojawia się i przy jeździe autostradowej i przy manewrach parkingowych. Nagrywam telefonem i tylko to pokazuję w ASO, bo oczywiście po przyjeździe objaw ustępuje.
Czy to wada tego wału, czy co tam u licha węgrzy źle podłączyli?