Ostatnio miałem takie zdarzenie (SCross 2020) z kluczykiem "mechanicznym" (tym długim, nieskładanym):
1. Otwieram i uruchamiam samochód bez problemu, jak zwykle od nowości aż do teraz. 2. Dojeżdżam na miejsce, wysiadam, chcę zamknąć auto - brak reakcji na naciśnięcie przycisku na kluczyku mimo kilku prób. Zamykam przekręcając klucz w klamce. Pewnie bateria pada, w sumie może się zdarzyć po 3,5 roku. Na dodatek jest -15 stopni. 3. Wracam do auta po 3 godzinach, mróz jeszcze większy, auto otwiera się zdalnie bez problemu. Ale na wszelki wypadek postanawiam kupić nowe baterie; jest późno wieczór więc to musi poczekać do rana. 4. Następnego dnia biorę też ze sobą kluczyk zapasowy żeby go sprawdzić (i poza tym mieć ze sobą gdyby znowu był problem). Prawie nieużywany, ale okazuje się, że nie działa. No cóż, pewnie bateria i tam się rozładowała, chociaż trochę mnie to dziwi, że tak prawie bez używania. W "pierwszym" kluczu działa teraz bez problemów. 5. Kupuję dwie baterie CR1616 Toshiba, wracam do domu i na początek wymieniam w zapasowym - zaczyna działać. Chcę wymienić w "pierwszym" kluczu, ale orientuję się że druga nowozakupiona bateria wygląda jakby zaczynała cieknąć: widzę teraz że jakieś stare dostałem w sklepie, termin przydatności miały do 09/2023, więc w "pierwszym" kluczyku nie wymieniam. Sprawdzam woltomierzem: wyjęta z zapasowego bateria 2,9V; ta marnie wyglądająca niby-nowa podobnie; ta lepsza niby-nowa włożona do zapasowego 3,3V. Na razie jeszcze w nic mnie nie dziwi, kupię po prostu lepsze baterie - te były po 3zł, nawet się zdziwiłem że takie tanie, więc mała strata. Od razu sprawdzam też kluczyki, oba działają. 6. Teraz robi się dziwnie: kupuję gdzie indziej dwie nowiutkie CR1616 Energizer (po 19zł), termin ważności 2029, woltomierz dla obu pokazuje 3,3V. Zakładam je do obu kluczyków i oba przestają działać! Po kilku minutach i nie wiadomo ilu próbach naciskania przycisków nagle "pierwszy" kluczyk zaczyna działać. Zapasowy dalej martwy mimo wyjmowania i wkładania baterii, odczekania, naciskania przycisków. Nic mu nie pomaga. 7. Mam już z tym jechać do ASO żeby sprawdzili co jest grane, ale w sumie nie wiem dlaczego przychodzi mi jeszcze do głowy zamienić w zapasowym kluczu Energizera na tą Toshibę co przedtem działała. Kluczyk natychmiast zaczyna działać...
W efekcie mam więc znowu dwa działające kluczyki, sprawdzałem oba po kilka razy wczoraj i dzisiaj, jak na razie jest OK.
Czy ktoś ma może pomysł co tu się mogło dziać? I czy można uznać że wszystko gra, czy lepiej to jeszcze jakoś sprawdzić (jak?) żeby się nie zdziwić któregoś dnia?
|