Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam wszystkich
Jak się rozpędzam moją GV 2007 r. /5 drzwi DDIS/ na jedynce albo na wstecznym i wcisnę sprzęgło to słyszę jakby stuknięcie. Auto ma 2 tys. przebiegu. Od nowości tak mam. Wy też tak macie czy powinienem się martwić?
Pozdrawiam

U mnie tego nie ma

Nic takiego nie zauważyłem. A czy czujesz jakieś coś na pedale sprzegła? Jakies drgnięcie, przeskok czy coś w tym stylu?

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

chwilę mnie nie było - przepraszam więc za zwłokę...

nic nie czuję na sprzęgle ale to się ujawnia też np. jak jadę na jedynce wolno - prawie bez gazu i szybko dodam sporo gazu i szybko puszczę pedał gazu
zwłaszcza jak zimny jest samochód. coś się puknie - zwłaszcza podczas puszczenia gazu. To nie silnik.
W trakcie puszczania gazu jeszcze sprzęgło proponuję wcisnąć - najpierw puszczam gaz a ułamek sekundy później wciskam sprzęgło - coś słychać.
Od nowości jest tak samo. Myslałem że tak ma być. Jak możecie to zobaczcie u siebie. Dzięki. Pozdrawiam.

Miałem podobny objaw i się okazało, że odkręciła się poduszka pod silnikiem. Na początku myślałem, że to coś z napędami, albo przeciwwaga przedniego mostu, ale nie miałem racji

tak ja napisał Robek ktraś z poduszek podsilnikiem lub skrzynią biegów

Dodam, że u mnie stuki było również słychać od nowości.
Na początku cicho a po 10000 km to ładnie waliło.
Następna sprawa, to że Vitara ma straszne luzy na napędach, wystarczy wejść pod samochód i ręką pokręcić wałem co się przekłada na szarpnięcia przy zmianie biegów.(zwłaszcza w DDiS w zakresie "turbodziury")

i po 10 tys jakieś naprawy w związku z tym?

ps trafnie to nazwałeś - te stuki właśnie odczuwam jako luz. puki co są raczej ciche

Cześć,

postanowiłem odgrzać ten temat.

Mam od tygodnia SGV 1.9 DDIS, przejechałem 300 km i mam dokładnie te same wrażenia. Przy wysprzęglaniu jedynki, szczególnie do 2000 obr./min, słyszę dwa wyraźne dźwięki z mechanizmu przeniesienia napędu, ale trudno mi powiedzieć czy to skrzynia, most czy cokolwiek innego z tego rejonu ..

W serwisie powiedziano mi, że to normalne i te modele tak mają Jednak nie zupełnie mi się chce w to wierzyć, bo przypuszczam, że w każdym artykule na temat SGV czytałbym, że zmiana biegów w tych samochodach jest 'niekulturalna' ..

@ Gienek: czy mógłbyś napisać jak się skończyły dolegliwości z Twoją GV ?

Może komuś innemu jeszcze te stuki odbierają przyjemność z jazdy tym superfajowym autkiem ?

U mnie chyba tez coś słychać, ale nie wiem czy dokładnie to samo. W sumie układ przeniesienia napedu słychać dośc wyraźnie przy małych prędkościach (a przy wlączonym reduktorze jeszcze bardziej). Może to być jednak spowodowane jego konstrukcją
Jak bedę dziś jechał to postaram się posłuchać

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Ja się nie muszę wsłuchiwać nawet .. pojadę jeszcze do konkurencyjnego serwisu i dam znać co powiedzieli .. Drażni mnie to na 10/10

Wrażenia po kolejnej wizycie w serwisie i przejechaniu się testową vitarką: taki sam objaw, w tym samym momencie - niestety, tak te autka mają. No chyba, że miałem takie nadzwyczajne 'szczęście' i te dwa konkretne samochody zachowują się identycznie. W moim jednak, mam silne odczucie, jest ta dolegliwość bardziej wyraźna i jakby to powiedzieć ... konkretniejsza.

Muszę jednak przyznać, że wynika to również, a może nawet zupełnie, z mojej niedoskonałej techniki prowadzenia samochodu. Jeżeli zupełnie zdejmę nogę z gazu przed wysprzęgleniem, to efekt w postaci głośnego rozdzielenia mechanizmów napędowych i silnika nie występuje prawie wcale. Uczę się właściwie jeździć od nowa Mam nadzieję, że do tego przywyknę .. Chociaż przez to dynamika jazdy cierpi .. czas na zmianę przełożeń trwa dłuuugo. Między 2 a 3 biegiem też trzeba dać czasu troszkę synchronizatorom na wyrównanie obrotów przekładni, bo inaczej czuje się na drążku, że było za szybko .. i to trochę boli ale i tak ją lubię ..

Też się długo do tego przyzwyczajałem. Czasami te odgłosy są bardzo dźwięczne ale liczę na to, że układ przeniesienia napędu jest w Suzuki trwały.
Najdziwniejsze odgłosy występują np. jak jadę w korku na pierwszym biegu i na wolnych obrotach powiedzmy po płaskiej drodze bez wysprzęglania. Oprócz tych stuków silnik czasem dziwnie rzęzi nie z braku mocy bo ciągnie sam bez problemu na wolnych obrotach ale jakby jakaś osłona rezonowała. Drażni mnie sposób zamocowania osłony termicznej nad kolektorem wydechowym (jest luźna) - myślę że to to.

Też się długo do tego przyzwyczajałem. Czasami te odgłosy są bardzo dźwięczne ale liczę na to, że układ przeniesienia napędu jest w Suzuki trwały.
Najdziwniejsze odgłosy występują np. jak jadę w korku na pierwszym biegu i na wolnych obrotach powiedzmy po płaskiej drodze bez wysprzęglania. Oprócz tych stuków silnik czasem dziwnie rzęzi nie z braku mocy bo ciągnie sam bez problemu na wolnych obrotach ale jakby jakaś osłona rezonowała. Drażni mnie sposób zamocowania osłony termicznej nad kolektorem wydechowym (jest luźna) - myślę że to to.
_________________

Masz kolego te same odczucia co ja

Przez chwilę miałem deja vu. Czytam Twojego posta Robek i widzę to co ja napisałem. Cytuj nie przepisuj

A tak w temacie - no to co z tym robimy? Ja się zastanawiam na tymczasowe zdjęcie osłony i nasłuch

Jadę dziś na przegląd .. zobaczę to od spodu i podpytam pana mechaniora czy ma jakiś hint na to ..

Raczej mam na myśli osłonę kolektora w komorze silnika. Wystarczy otworzyć maskę i chwycić ręką (oczywiście może być gorąca ). Rusza się bez powodu.

U mnie nie mam tego efektu .. Jedynie ten kłopot z przekładnią.