Mam prawdopodobnie najstarszy egzemplarz Swifta tej generacji na forum (początek maja 2017, auto od nowości u mnie), więc mogę się wypowiedzieć na podstawie wieloletniego doświadczenia.
Cytuj:
spotkałem się z opinią, że miękka hybryda w dalekie podróże się nie nadaje, bo w najlepszym przypadku nic nie daje (to mi akurat by nie przeszkadzało), ale, że wręcz więcej samochód spala.
Nie jest to prawda, że więcej spala, prawdą jest natomiast, że nic nie daje. Tzn. nie zauważyłem żadnych różnic jeżdżąc po mieście egzemplarzem hybrydowym i zwykłym. Może hybrydowy się rozpędza z nieco większą łatwością (ale nie szybciej), ale jest to na tyle niedostrzegalne, że równie dobrze można uznać to za placebo. Spalanie jest abstrakcyjne - ktoś tutaj pisał o 4,8 w trasie. U mnie 4,8 auto spala w zakorkowanym mieście, w trasie z pół litra mniej, a na krajówkach jadąc przepisowo i bez napinki na ekodrajwing trójka z przodu to żaden problem.
Cytuj:
„Oprócz tego ze względu na brak wytrzymałości zintegrowanego generatora rozrusznika (ISG) w wersjach z miękką hybrydą (SHVS), pasek rozrządu może ulec poluzowaniu i/lub pęknięciu podczas jazdy.”. Byłem pewien, że Baleno ma łańcuch, a nie pasek.
DualJet (1.2 90 KM) ma na 100% łańcuch, a nie pasek. Czyli kolejne banialuki ktoś w Internecie wysadził
Cytuj:
Ale to prowadzi do mojego kolejnego pytania: jak mają się sprawy z trwałością akumulatorów od hybrydy i z jakimi kosztami wiązać się może wymiana tychże.
Przez prawie 8 lat awarii akumulatora brak. Ale jak wspomniałem - on nie ma praktycznego znaczenia i w zasadzie to w ogóle nie zwracam uwagi na jego obecność. Jestem w 100% pewien, że ewentualna usterka zaowocuje najwyżej komunikatem na desce i niczym więcej. Tak naprawdę to wybrałem wersję Elegance nie z uwagi na hybrydę, tylko dla znacznie lepszego wyposażenia (LEDy, klima automatyczna, nawigacja itp.)
Cytuj:
Poprosiłbym jeszcze o porównanie komfortu jazdy (zawieszenia) obydwu modeli. Z góry dziękuję za pomoc.
Baleno jest wyraźnie bardziej miękkie od strony zawieszeniowej, ale ma też gorsze (mniej wygodne) fotele. Ponadto w środku no cóż, trąci wyraźnie autem budżetowym i deska jest zwyczajnie brzydka. Swift jest sztywniejszy, ma doskonałe fotele (grube, mięsiste i bardzo wygodne), zauważalnie więcej miejsca dla wysokich kierowców, ale mniej z tyłu i bagażnik też mniejszy. Jakość wnętrza jest wyraźnie lepsza w Swifcie.
A w trasie? Najdłuższy przelot jednodniowy Swiftem jaki zrobiłem, to 1200 kilometrów i nie było co narzekać na komfort, czy fotele. Wszystko OK. Oczywiście pamiętając o tym, że to segment B, a nie F.
Tak w skrócie, jeśli zależy Ci na ilości miejsca z tyłu i bagażniku, to weź Baleno. A jeśli preferujesz lepsze prowadzenie, lepsze wykonanie i subiektywnie pojmowaną "fajność" auta, to weź Swifta. Niezależnie od wybranej opcji, będziesz zadowolony, bo to moim zdaniem świetne auta.