Oczytałem się na forum o opieszałości i lekceważeniu sugestii ze strony klienta przez pracowników ASO i z góry proszę o to żeby nie dziwić się temu, że nie chciałem tracić czasu na użeranie się z naszymi "mechanikami-wymieniaczami" w sieci ASO.
Zresztą nie po drodze mi do ASO (80km) a czujnik można sprawdzić oscyloskopem.
Aczkolwiek dzwoniłem do aso i gdy miły pan powiedział mi że czujnik 420zł komp. 150zł, no i przekładka 200zł do tego miałem pojechać tam raz... na diagnozę potem zamówić część, wpłacić zaliczkę i za tydzień stawić się znowu na wymianę, czyli do tego jeszcze poświęcić 2 dni na załatwianie tych spraw i jeszcze wydać pieniądze na paliwo jak na 10 letnim aucie to jednak za duuuże wydatki...
Nie zamierzam nikogo namawiać do tego żeby robił to w ciemno bo zawsze lepiej mieć pewność zanim się wyda ciężko zarobione pieniądze, zachęcam do tego żeby w miarę możliwości radzić sobie na własną rękę
Poszukałem dystrybutorów części suzuki znalazłem firmę AutoDurczok w Tychach ściągnęli dla mnie ten czujnik za 340 zł + 20 zł wysyłka. Mam dostęp do kanału podnośnika i szeregu narzędzi więc zrobiłem to sam. Czujnik łatwo daje się wymienić po zdjęciu prawego koła, osłony pasków i odkręceniu alternatora. Po zabiegu samochód odpalił chodzi nawet tak jakby równiej... albo mi się wydaje.
Test na odcinku 210 km z prędkościami 90-130 km/h z włączoną klimatyzacją nie ujawnił żadnych nieprawidłowości. Nareszcie mogę wyprzedzać bez obaw, że auto nagle odmówi posłuszeństwa.