Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam, Czy ktoś mógłby mi powiedzieć gdzie w tym aucie założony jest filtr paliwa! Chce go wymienić a nie mogę go znaleźć. Mile widziane zdjęcia z umiejscowieniem tego filtra:)

Benzyna czy diesel?

jesli benzyna to filtr wymienia sie razem z pompa paliwa nie pamietam dokladnie po ilu km ale chyba cos okolo 250tys:)

2.0 Benzyna. Filtr który wymienia się co 250 tyś?? Kupiłem nowy za 45 zł, ale jeśli to prawda co piszesz siubuk to go na ścianie sobie powieszę:) Pierwszy raz słyszę żeby filtr tak długo działał bez wymiany.

W benzynowych wersjach Suzuki filtr paliwa jest zintegrowany z pompa paliwowa i znajduje sie w... zbiorniku paliwa.
Tak jak napisal Siubuk, jego trwalosc w normalnych warunkach wystarcza na caly okres uzytkowania samochodu i wymienia sie go praktycznie tyko w przypadku awarii pompy paliwowej, niejako "przy okazji" bo znajduje sie w tej samej obudowie i jest dostepny tylko po demontazu zbiornika paliwa.

Bardzo dziękuje Panowie za odpowiedz. Mam jeszcze dwa pytania:
1. Czy świece NGK IFR5J-11 są naprawdę warte swojej ceny ( 1 szt. 55 zł )
2. Jaka jest rezerwa w baku?

Nie ma lepszych swiec do Suzuki od swiec NGK.

NGK IFR5J-11 jest swieca irydowa, nie wiem w tej chwili jakie sa okresy wymiany w NGV, ale przypuszczam ze okolo 100.000 kilometrow.
Biorac pod uwage okresy wymiany zwyklych (tanszych) swiec, cena za irydowa przestaje byc przerazajaca.

Co do rezerwy, nie potrafie odpowiedziec, ale zaklada sie ze samochod powinien jeszcze przejechac okolo 100 km, wiec z pewnoscia nie mniej jak 10 litrow.
Proponuje zatankowac do pelna zaraz po zaswieceniu sie lampki rezerwy i policzyc roznice pomiedzy pojemnoscia zbiornika (instrukcja obslugi) i iloscia zatankowanego paliwa.

Tak właśnie zrobiłem, zatankowałem do pełna po zaświeceniu się rezerwy i weszło tyko 50L paliwa a bak ma 66L ! Dlatego się pytam bo 16L to dosyć sporo jak na rezerwę. Duże auto duża rezerwa:) Ale jeśli piszesz że auto powinno przejechać około 100 km na rezerwie to może i ma te 16L rezerwy:)

Witam,ja zrobiłem to tak zatankowałem do pełna, kanisterek piąteczkę do bagażnika i jeżdziłem aż się skończy paliwo w baku,po wlaniu tej piątki z kanistra dojechałem na stację(ok.5km) zatankowałem ponownie do pełna weszło 57l czyli 57 plus ta piątka z kanistra wychodzi 62l,zbiorniki mają pojemność 66l czyli znaczyło by to że nie wypala wszystkiego paliwa ze zbiornika.

Co do filtra paliwa,to czy w wersji benzynowej nie jest on zamontowany po prawej stronie silnika(stojąc przodem do auta) tuż za skrzynką komputera,jeżeli się mylę to mnie poprawcie co to jest za plastikowy pojemnik wielkości małego słoika a na górze dochodzą dwa gumowe przewody u mnie koloru szarego(GV2.0 2006R)

Ta puszka pod maską to węglowy pochłaniacz oparów ze zbiornika, przynajmniej tak mi się wydaje:)

Przepraszam ale podepnę się pod stary temat, pytanie podobne, gdzie w G Vitarce XL7 2005r 2.0 diesel znajduje się ów filtr paliwa?
Po przeczytaniu postów wiem tylko że powinien być poza zbiornikiem, właśnie obok.
Trochę się rozejrzałem pod samochodem, rzeczywiście coś tam takiego widać, zastanowiły mnie tylko jakieś kable które są do tego wpięte, chyba to nie pompa paliwa, ta powinna być w zbiorniku, w takim razie po co ta kable do filtra?.

pewnie masz HDI to chyba jest sam wkład ale napewno gdzieś pod maską..... a w benzynie to przed 2005 były zaraz za zbiornikiem podobny jak w "maluchu" a ten "słoik" w okolicy silnika to węglowy pochłaniacz oparów nie filtr paliwa.....

Dzięki za podpowiedź, mam silnik HDI Peugeota 2.0 l jak pisałem, sądzisz że jednak pod maską ten filtr, ok poszukam/sprawdzę.

Szukałem pod maską i nic:





A tu koło zbiornika paliwa?:



Może ktoś coś rozpoznaje, gdzie ten filtr paliwa.
Pozdrawiam.

na 3 fotografii widać filtr paliwa do którego są podłaczone dwie samozłączki przewodów paliwowych / czarny, okrągły/

Dzięki kazio, tak się domyślałem dlatego to zbliżenie, jednak pewności nie miałem, bo do tego jeszcze mniejsze przewody i kable dochodzą, a i ktoś tu wcześniej pisał o jakiejś puszce pod maską, że to węglowy pochłaniacz oparów?
Teraz mogę śmiało to rozkręcić i filtr wymienić .

Filtr wymieniłem może w pół godziny, a że miałem dziś więcej luzu zabrałem się jeszcze za sprawdzenie świec żarowych (przy mrozach tej zimy były problemy), i co? 2 świece miały przerwę, więc do sklepu, dobrze że mieli.
Wymiana trwała prawie do teraz, jedna jak z płatka druga męki pańskie.
Było wielkie ryzyko że "coś" ukręcę, część grzejna świecy pokryta nagarem, ani za bardzo w lewo ani w prawo, więc delikatnie po troszeczkę.
Na szczęście starczyło mi cierpliwości, udało się, uff.
Dawno się tak nie wygimnastykowałem .