Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam,
Swift 2011 r wydaje dziwne, wręcz przerażające dźwięki. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów zaczyna coś piszczeć- taki metaliczny piskliwy dźwięk- trudno to opisać- niestety nie mogę załączyć dźwięku - dodaję link (sorki za wszystkie dźwięki w tle - musiałam odkładać telefon i obsługiwać auto, więc wszystkie dźwięki się nagrały)

https://drive.google.com/file/d/1oTfePC ... sp=sharing

Pojawia się bez żadnej konkretnej przyczyny w trasie lub przy zwalnianiu np. przed światłami. Czasem trwa kilkanaście sekund, a czasem ciągnie się przez kilkanaście kilometrów. Kiedy wciskam hamulec, to na czas wciskania cichnie, kiedy puszczam dźwięk wraca. Zawsze pojawia się dopiero po przejechaniu co najmniej kilkunastu kilometrów. Ktoś może się z tym spotkał? Jakieś pomysły?

Druga sprawa to inny dźwięk, który z kolei pojawia się na świeżo, tuż po ruszeniu. Zawsze w tym samym momencie, kiedy auto postoi nocą w garażu lub pod pracą, to po ruszeniu (po kilkudziesięciu metrach, lub jeśli stoi krócej - po kilkunastu metrach) codziennie dokładnie w tym samym momencie pojawia się niezbyt głośny, ale jednak dźwięk podobny do nagłego rozprężenie się jakiegoś ściśniętego obiektu - wiem, że to mało konkretnie, ale takie mam skojarzenie (coś jak lekkie najechanie ba studzienkę, tylko bez dodatkowych atrakcji - tylko dźwięk). Ktoś? Coś?
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie sugestie

Na moje ucho to klocki hamulcowe do wymiany w trybie natychmiastowym. Jaki przebieg masz i jak użytkujesz auto? (miasto/trasa?)

A sprawą nr 2 bym się nie przejmował. U mnie jest to samo (mam dwa) i wszystko gra.

Spokojnie, ja też mam parę dźwięków którymi się nie przejmuje.
Może zaraz zostanę zjechany, ale uważam, że 'japońce tak mają'
u mnie na zimnym silniku jest metaliczny dźwięk który wydobywa się po odpuszczeniu nogi z gazu, co dziwne występuje tylko np; po 8h postoju przy niskiej temp. po paru km problem ustępuje.
zajrzyj do tych hamulców jak pisze kolega wyżej.

_________________
Profesjonalne oklejanie aut - Zmiana Koloru
tel. 513-180-903
odpowiem także na PW

Autko użytkuję od października. Kupiłam z przebiegiem 80 tyś. Sprzedająca twierdziła, że klocki wymieniane były w czerwcu. Zanim kupiliśmy pojechaliśmy na stację diagnostyczną i tam diagnosta też stwierdził, że ma prawie nowe klocki. Autko używane jest w 90% w trasie.
Odgłosami się niestety przejmuję, bo do czegoś podobnego nie przywykłam. Wcześniej jeździłam yariską, która w chwili sprzedaży miała 15 lat i prawie 209 tyś przebiegu i nigdy nie zdarzyło się, żeby mnie zawiodła lub wydawała dziwne dźwięki.
Dodam tylko jeszcze, że kiedy kupowałam właściwie ręczny hamulec nie działał, tzn był na takim luzie, że bez żadnych oporów do końca go dociągaliśmy. Mechanik nam go poprawił, ale zastanawiam się, czy to nie tu jest pies pogrzebany. Może specjalnie był jakoś rozregulowany, żeby podczas sprzedaży problem się nie ujawnił.

Dziękuję za sugestie

To musi być coś z hamulcami bo jak hamujesz to pisku brak. Może jakieś kiepskie te klocki założyli.

Mój wydawał taki pisk jak błagał o wymianę klocków (130k - ruch podmiejski, u żony wymiana przy ok 80k - 100% miasto)
Wystarczyło delikatnie nacisnąć na hamulec i było cicho. Po wymianie klocków mam spokój.

Na wypadek, gdyby u kogoś ten problem się pojawił piszę, że u mnie w końcu udało się go zdiagnozować. Okazało się, że krzywo była zamontowana prowadnica zacisków hamulców. Przez to nie odbijały tak jak trzeba. Póki co od ok 3 tyg mam spokój.