Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl https://suzukiklub.pl/forum/ |
|
Antykuna problem z urządzeniem https://suzukiklub.pl/forum/viewtopic.php?f=107&t=21756 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | jezozwierz [ 11-11-2022, 10:01 ] |
Tytuł: | Antykuna problem z urządzeniem |
Zamontowałem dziewczynie urządzenie antykuna w suzuki swift. Po montażu auto odpaliło, wszystko działało elegancko. Następnego dnia rano auto nie chciało odpalić. Zdjęty został jeden z przewodów z klemy i odpaliło bez problemu. O co chodzi? Czy to przez to, że jest to tzw. miękka hybryda? Auto/akumulator nie ma 2 lat, nie ma mrozów a dwa dni wcześniej samochód zrobił ponad 700km w trasie. Także zakładam, że akumulator jest OK. Inna sprawa, że po odpięciu urządzenia odpala bez problemu. No i w takim razie dlaczego po montażu odpalał bez problemu, a po 7-8h już nie? ![]() Max obciążenie akumulatora przez urządzenie to 100mA (czyli 1A). Z góry dzięki za pomoc i ewentualnie jakieś rady ![]() |
Autor: | redhunter [ 11-11-2022, 18:22 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
A ten pobór antykuny to podajesz z danych katalogowych czy z realnych pomiarów? Jak z karty katalogowej urządzenia to weź miernik do ręki i sprawdź to z ,, natury''. Po nocy sprawdź prąd na akumulatorze i jego spadek podczas odpalania auta. |
Autor: | swirusek231 [ 15-11-2022, 19:18 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
a co robi to antykuyna? bo jak ma zwierzaki odstaszac to w swifcie chyba to nie porblem jak komora silnika od spodu jest zabudowana stalową płytą. Nie wiem jakie zeby kuna musiałaby miec by sie przez to przegryźć |
Autor: | mcjezioro [ 15-11-2022, 22:29 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
Tak dla ścisłości - 100mA, to 0,1A, ale taki prąd po dłuższym czasie też rozładuje aku. Z tym że po odłączeniu kabla sam się nie naładuje, więc to się kupy nie trzyma i raczej gdzie indziej szukaj przyczyny. |
Autor: | wjarzab [ 16-11-2022, 00:56 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
mam tez takie cos założone i nie mam problemów a akumulatorem. Podłączone bezpośrednio pod klemy. |
Autor: | jezozwierz [ 16-11-2022, 07:44 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
Dzięki bardzo za odpowiedzi. Auto wróci w weekend i przyatakuje najpierw miernikiem. No właśnie, najdziwniejsze jest to, że objawy przy rozruchu są jakby brakowało napięcia ale po zdjęciu kabla od antykuny odpala natychmiast i nie pokazuje kontrolka akumulatora, że ten jest rozładowany. Myślałem, że suzuki ma zamontowany jakiś bezpiecznik/ogranicznik, że gdy wychwytuje większe (0.1A?) obciążenie to uniemożliwia rozruch. Mam podobne urządzenie w swojej…. Skodzie ![]() |
Autor: | redhunter [ 17-11-2022, 07:46 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
Pobór prądu przez rozrusznik u Ciebie to pewnie około 150-200A. Więc już podczas rozruchu te 0,1A nie powinny mieć żadnego znaczenia. Trzeba podpiąć miernik i faktycznie to pomierzyć co się tam dzieje. I jeszcze jedno, jeśli faktycznie ta antykuna pobiera stale 0,1A to to jest za dużo i będzie prowadziło do rozładowywania akumulatora. Przyjmuje się że bezpieczny upływ prądu w instalacji samochodowej to 0.05A. |
Autor: | Tasiorek [ 20-11-2022, 19:35 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
swirusek231 pisze: a co robi to antykuyna? bo jak ma zwierzaki odstaszac to w swifcie chyba to nie porblem jak komora silnika od spodu jest zabudowana stalową płytą. Nie wiem jakie zeby kuna musiałaby miec by sie przez to przegryźć Przecież taka płyta to nie jest w żaden sposób „szczelna”. A kuna to bardzo zwinne dziadostwo. Miesiąc temu byłem na przeglądzie w trakcie którego dostałem telefon, że chyba mam problem z kuną: pod maską (tam za akumulatorem, gdzie najwięcej miejsca) znaleźli… SROKĘ. Oczywiście nieżywą ale w całości. Kuna robiła sobie zapasy;) Pięknie było widać całą ścieżkę którą ją tam wtargała (na wszystkich ostrzejszych kantach pozostawały pióra). Gniazdko dopiero sobie szykowała i całe szczęście nic nie pogryzła. Wszystko co się dało pod maską pomyłem (bo to niby istotne w pozbywaniu się kun) i miałem instalować odstraszacz ale najpierw spróbowałem po kosztach: kostka do wc. Następnego ranka pod maską znowu miałem ślady łapek - wróciła do gniazdka ale chyba nie spodobał się jej brak sroki i zapach kostki bo po kolejnym wyczyszczeniu sadów już nie zauważyłem. Nie mniej jednak z tego co czytałem to skuteczność wszystkich metod jest losowa: u jednych działają kostki, u innych odstraszacze ale liczba tych u których dana metoda nie działa jest podobna. |
Autor: | swirusek231 [ 22-11-2022, 19:41 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
całe życie w lesie mieszkam i w życiu kunolisy mnie nie nękały ![]() |
Autor: | mcjezioro [ 22-11-2022, 20:03 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
Bo to Jest Kuna domowa ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Kuna_domowa ), a nie leśna. ![]() |
Autor: | jezozwierz [ 22-11-2022, 20:56 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Dziwna rzecz, ale pomogło odpięcie urządzenia, zdjęcie klem, ponowne założenie i dokręcenie pod klemy "łapek" od antykuny. Działa wszystko bezproblemowo, jak ręką odjął. Dziwy, dziwy. Auto uruchamiane było już kilkakrotnie, także stało przy -8 i problem w jakiś magiczny sposób zniknął. Co do tego, że swift na częściowo zasłonięte podwozie przy komorze silnika. Ma, ale jak już kroś zauważył dla bohaterki tego postu nie jest to żaden problem. Ja sam (inne auto i inne miejsce) już minimum dwa razy miałem kunę pod maską. Na szczęście obyło się bez zwłok. Pierwszy raz na parkingu (blokowisko) - zostawiła 1/2 bułki przy akumulatorze, drugi raz wiosną, pod pracą. Auto zostało na noc, następnego dnia moją uwagę zwróciła bardzo zachlapany błotem grill (+kilka rysek na chromowanych elementach). Weszła dołem, grillem się przeciskała i wyszła. Zostawiła na silniku kromkę chleba z masłem. W okolicy gdzie mieszka znajoma od swifta (bloki bliki parku) z tego co wiem już kilkanaście osób miało problem z kuną i to taki, że się dowiedzieli od razu bo przewody im poprzegryzała. |
Autor: | swirusek231 [ 23-11-2022, 14:50 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
jezozwierz pisze: Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Dziwna rzecz, ale pomogło odpięcie urządzenia, zdjęcie klem, ponowne założenie i dokręcenie pod klemy "łapek" od antykuny. Działa wszystko bezproblemowo, jak ręką odjął. Dziwy, dziwy. Auto uruchamiane było już kilkakrotnie, także stało przy -8 i problem w jakiś magiczny sposób zniknął. Co do tego, że swift na częściowo zasłonięte podwozie przy komorze silnika. Ma, ale jak już kroś zauważył dla bohaterki tego postu nie jest to żaden problem. Ja sam (inne auto i inne miejsce) już minimum dwa razy miałem kunę pod maską. Na szczęście obyło się bez zwłok. Pierwszy raz na parkingu (blokowisko) - zostawiła 1/2 bułki przy akumulatorze, drugi raz wiosną, pod pracą. Auto zostało na noc, następnego dnia moją uwagę zwróciła bardzo zachlapany błotem grill (+kilka rysek na chromowanych elementach). Weszła dołem, grillem się przeciskała i wyszła. Zostawiła na silniku kromkę chleba z masłem. W okolicy gdzie mieszka znajoma od swifta (bloki bliki parku) z tego co wiem już kilkanaście osób miało problem z kuną i to taki, że się dowiedzieli od razu bo przewody im poprzegryzała. Czyli warto profilaktycznie raz w tygodniu maskę otworzyć. Chociażby by stan oleju sprawdzić i poziom innych płynów + to czy nie mamy sladów nieproszonego gościa. Tylko pytanie czy te urzadzenia z elektrodźwiekami cokolwiek dają |
Autor: | wjarzab [ 23-11-2022, 17:12 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
Ja mam w każdym aucie piszczki, jak nie miałem to co chwile jakaś kromka chleba była pod maską. W jeepie zżarła mi przewód podciśnienia, w vitarze kable od przepływomierza i wygłuszenie maski. Częstą widzę tą france na nagraniach z monitoringu z nocy jak sobie biega po podwórku. Ale odkąd mam piszczki, jako tako spokój jest, obym nie zapeszył. |
Autor: | swirusek231 [ 29-11-2022, 20:10 ] |
Tytuł: | Re: Antykuna problem z urządzeniem |
wjarzab pisze: Ja mam w każdym aucie piszczki, jak nie miałem to co chwile jakaś kromka chleba była pod maską. W jeepie zżarła mi przewód podciśnienia, w vitarze kable od przepływomierza i wygłuszenie maski. Częstą widzę tą france na nagraniach z monitoringu z nocy jak sobie biega po podwórku. Ale odkąd mam piszczki, jako tako spokój jest, obym nie zapeszył. Może wiatrówka pomoże ![]() ![]() |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa UTC+01:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |