Clint pisze:
Witajcie. Jestem właścicielem Suzuki SX4 4x4 1.6 kupionym w Polsce. Samochodu używam zwykle w typowej jeździe podmiejskiej na odcinkach praca - dom (ok 70km). Nie jestem typem agresora na drodze i uprawiam raczej spokojny typ jazdy pozbawiony nagłych przyspieszeń i hamowań. Na przeglądzie po 15000 km wymieniono olej i filtr. Zapytałem o stan hamulców. Osoba przekazująca mi samochód poinformowała, że stan klocków hamulcowych jest bardzo dobry i z pewnością dojadę na nich przy takim trybie jazdy co najmniej do następnego przeglądu. Zdziwiło mnie nagłe metaliczne zgrzytanie w czasie hamowania po przebiegu 23000 km. Przekonany, że zapewne ocena pracownika ASO jednak nie była prawidłowa a klocki właśnie się skończyły udałem się niezwłocznie do serwisu.
Zostałem poinformowany, że UWAGA TU NAJLEPSZE "spalił Pan hamulce". Do tej pory nie spotkałem się z takim terminem więc poprosiłem o wyjaśnienia. Okazuje się, że w czasie mojej "dynamicznej jazdy a właściwie ostrego hamowania" doszło do przegrzania klocków hamulcowych i zmiany ich powierzchni na rodzaj szklistej i bardzo utwardzonej która w konsekwencji uszkodziła nieodwracalnie również tarcze hamulcowe. ASO nie usunie usterki bezpłatnie ponieważ dotyczy ona elementów nie objętych gwarancją. Koszt naprawy to 350zl za klocki (chyba na obie strony) + (2x550 zl za tarcze) + robocizna. Przyznam, że do tej pory nie słyszałem o tym aby w pierwszym roku użytkowania samochodu po przebiegu 23000 km wymieniać klocki+tarcze (nie jestem kierowcą rajdowym). Czy Waszym zdaniem mam jakieś szansę na wymianę hamulców w ramach gwarancji. Kwota ok 2000 zł wydaje mi się wysoka i nieuzasadniona za naprawę hamulców w prawie nowym samochodzie.
Pozdrawiam,
Bartosz Ostrowski
właśnie wróciłem z przeglądu po 15 tysiącach, gdzie zgłosiłem również kłopot z hamulcami identyczny jak wyżej i panowie z ASO przyszli i powiedzieli mi, że spaliłem hamulce...ja na to zrobiłem oczy jak 5 złoty i stwierdziłem, że w tym samochodzie (z tyłu fotelik...) to nawet jeszcze ABS nie miał okazji zadziałać a poza tym po 15 tysiącach to nawet w Seicento mi sie klocki nie zdzierały... oczywiście po nieudanej, acz przyznam krótkiej i niezbyt intensywnej próbie zrzucenia na mnie winy panowie stwierdzili, że zaraz będzie u nich ktoś z działu technicznego SMP i podejmą decyzję - po godzinie zakomunikowali, że "w trosce o dobro Klienta" SMP zdecydowało sie wymienić mi na nowe tarcze i klocki
ale chyba Suzuki zdaje sobie sprawę, że to nie jest do końca dobre bo chyba w listopadzie mają wprowadzić do serwisów klocki Ferrodo....
w każdym razie - ASO była w porządku (w każdym serwisie w takich przypadkach nie chcą samodzielnie podejmowac decyzji), choć gdyby nie moja postawa i powoływanie się na nasze Forum to mógłbym zapłacić za nowe hamulce...