Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Ja tam nie widzę specjalnej różnicy w tym "dyskusyjnym" grilu. Nowy jest inny ale czy ładniejszy...? Nie widziałem nowego na żywo ale "ze zdjęć" stary wydaje mi się bardziej pasować. Pewnie zależy to też od koloru karoserii.
Jeśli chodzi o mnie to (może poza aktywnym tempomatem), nie widzę nic co bym dokładał z elektroniki do S-crossa. Nie jestem zwolennikiem nadmiernego pakowania bajerów do auta. Samochód dla mnie to przedmiot, który ma być użyteczny, a według mnie S-crossowi nic nie brakuje. Mogli by rozszerzyć tylko gamę silników o jakąś większą benzynę, takie 2.0/150-160KM. Chętnie bym dopłacił do takiego. Swoją drogą nie wiem co poza wspomnianym tempomatem byście dołożyli?
Dzisiaj kupując samochód, zapewne wybrałbym Vitarę (chociaż brakowałoby mi podłokietnika). Nie dla tego, żeby Vitara była według mnie jakoś specjalnie lepsza. Tylko , że dla dwójki osób jest bardziej odpowiadająca. Atutów S-crossa po prostu nie wykorzystuję, z tyłu jedzie ktoś sporadycznie. A krótsze auto jest bardziej funkcjonalne. Np. do mojego garażu Sedici mogłem wjechac tyłem, bądź przodem, a S-crossem tylko tyłem (brakuje kilku cm żeby przód "nadszedł").
Jednym słowem, każdemu według potrzeb i gustu, oraz możliwości. Nie spotkałem dotąd auta (nie liczę marek premium w najwyższych specyfikacjach), które miałoby wszystko.

Mi chodziło o to, że S-Crossowi można różne rzeczy zarzucić (wybór silników, wyciszenie, wygląd), ale nie to, że nie ma sensu - bo to praktyczne auto i do bólu racjonalny zakup. Coś jak Octavia, zanim stała się absurdalnie droga - jej sukces rynkowy jest podyktowany wyłącznie przesłankami praktyczności i racjonalności i nie da się powiedzieć komukolwiek, kto ją kupił, że to było bez sensu.
S-Cross nie sprzedaje się aż tak źle, skoro wygrywa statystyki z Yeti czy ASX. Gdy pierwszy raz jego cena spadła w październiku, to od razu w tym miesiącu wskoczył do piętnastki najlepiej sprzedających się aut w Polsce, wyprzedzając nawet Qashqaia, który jest niekwestionowanym królem tego segmentu w Europie. Cena czyni cuda i o to chodzi. Nie mam zamiaru dokładać co najmniej 10 kpln do auta innej marki, bo żadne w tym segmencie nie oferowało nic, co byłoby tego warte.

Jak macioo napisał. Może tylko mocniejszy silnik. Rozpoznawanie znaków, asystent pasa, nawet ten radar zbliżeniowy są IMO dyskusyjnymi dodatkami. No ewentualnie asystent parkowania...

Porównujesz z Volvo i Mercedesem?

Ja dołożyłbym tylko czujnik martwego pola - to się naprawdę przydaje. Aktywny tempomat, asystent pasa, rozpoznawanie znaków, zmęczenia kierowcy to już zbytek łaski. Kolejny dodatkowy "biper" - mi wystarczy już to pipczenie związane z czujnikami parkowania.
Ten większy silnik na pewno miałby rację bytu, ale tylko z 6-stopniowa skrzynią biegów. Jak zacząłem rozglądać się nad nowym samochodem to chciałem prostą benzynę z 6-biegową skrzynią, 2-strefową klimą, napędem 4x4 i bagażnikiem w okolicach 400l coby się zapakować na wakacje z 2 dzieciaków. Potem doszedł gadżet w postaci czujnika martwego pola. S-cross właściwie poza 6 biegową skrzynią i martwym polem miał wszystko. (drugim samochodem, który prawie miał to wszystko poza 4x4 była mazda 3 albo CX5 (ten miał wszystko), ale CX5 ceną powalił na kolana). A co do cen to w miarę normalny crossover z 4x4 to cena powyżej 100 tys zł - Tiguan, Yeti, ix35, Qashqai, więc jak dali promocję 17tys zł w dół to przy około 85tys zł za kompletnego Elegance'a raczej trudno znaleźć coś konkurencyjnego. W sumie byl TRAX, którego wycofali, aby nie robił konkurencji droższej MOKKA'ce, która jak dla mnie była zdecydowanie za wąska i za mało miejsca z tyłu, podobnie mały bagażnik.
Pozdrawiam

S-Crossa być może nie widać przesadnie często na ulicach (chociaż w ostatni weekend wpadły mi w oczy ze 3 czy 4 sztuki mimo ze raczej nie rozglądam się) bo po premierze importer chyba przesadził z ceną, przeszacował popyt na crossovery/miniSUV-y. Ale obecnie jest to jeden z najlepiej wycenionych crossoverow imo (gdyby było inaczej nie kupiłbym go, nie przywiązuję się do marek:), sadze, ze znajdzie to odzwierciedlenie w sprzedaży, bo wielu ludzi "głosuje portfelem". Zresztą, ile ich jeździ tyle jeździ, dla mnie nie ma to żadnego znaczenia, nie odczuwam potrzeby potwierdzania zasadności własnego wyboru wyborami innych nabywców.

Jeśli chodzi o podobieństwo do Qashqai'a (I), to był to jeden z prawdziwych bestsellerów na tym rynku, a na wzorowanie się na najlepszych można przymknąć oko:). Chciałem kupić Qasqhaia I, ale w momencie gdy zainteresowałem się tematem było już za późno, natomiast Qashqai II to nie moja bajka. Ten masywny przód S-Crossa albo się polubi albo nie, ten nowy grill żadnej znaczącej zmiany nie wnosi, podejrzewam ze tylko znawcy marki dostrzegą na pierwszy rzut oka różnicę.

Następna sprawa – hałas. W silniku benzynowym jest to akceptowalny poziom, oczywiście przy jeździe z racjonalnym poziomem obrotów. Nie odczuwam uciążliwości pracy silnika. Oczywiście, w RAV4 jest lepiej, ale tez jednak znacznie drożej. Radzę ewentualnie porównać S-Crossa z bezpośrednim konkurentem – ASX, tam po prostu jest warkot (1,6 mivec).

Sprawa świateł - osobiście nie wiem jaka jest realna przewaga świateł LED nad oświetleniem żarowym i czy warto dopłacać. Światła żarowe w S-Crossie są imo świetne, rzęsiście oświetlają drogę,. Kto wcześniej miał pecha jeździć samochodem z kiepskimi światłami doceni to oświetlenie. Nie wiem czy LED-y dadzą jeszcze lepsze oświetlenie, skoro już przy żarowym zdarza się, ze kierowcy z naprzeciwka migają mi sądząc, ze jadę na długich. A jest jeszcze jeden aspekt sprawy – w zimie nie musze szorować reflektorów, z grubsza odgarniam śnieg bo i tak wkrótce światło stopi śnieg/lód. Przy LED-ach zdaje się efektu topnienia nie ma.

Ale żeby nie było zbyt różowo, o jednym plusie ujemnym S-Crossa trzeba wspomnieć. Układ kierowniczy. Jak dla mnie, pracuje sztucznie, i stawia zbyt duży opor przy mikrokorektach kierunku przy jeździe na prosto przy większych prędkościach. Tu się Suzuki nie popisało, konkurencja robi to lepiej.

Nie wiem jak oświetlenie LED, ale żadne oświetlenie żarowe nie umywa się do ksenonów. Jak migają z naprzeciwka to znaczy, że ich oślepiają, ale to wcale nie oznacza dobrego oświetlania drogi i pobocza, tylko wysoko kierowany strumień światła. Jeśli LED'y są porównywalne do ksenonów to na pewno dadzą lepsze oświetlenie. Nie jeździłem jako kierowca z LED'ami, więc trudno się wypowiadać - ale te autka, które widziałem chyba z LED'ami to wyglądało to bardzo porównywalnie do ksenonów.

Koledze Jarl chyba chodziło o oświetlenie "wyładowcze", czyli ksenony, bo żarowe to chyba rzeczywiście halogeny.
Co do LED'ów to słyszałem, że one tez mają swoje ograniczenie techniczne i wcale nie jest tak różowo z tym typem oświetlenia.

Edycja:
Poza tym ksenony mają to autopoziomowanie, więc o jakie oślepianie chodzi?

wszedłem sobie na specyfikację i żadna wersja nie ma LED jako świateł mijania czy drogowych. Bi-ksenony są w wersji XLED, która ma LED jako dzienne. czyli koledze Jarl zapewne chodziło jednak o żarowe, a porównywał je do LED'ów, których nie ma żadna wersja na wyposażeniu? Bo jak do ksenonów to na podstawie ostatnich 250kkm zdecydowanie zaprzeczam, aby jakiekolwiek oświetlenie żarowe (poprzednie 1250 kkm ) było porównywalne z ksenonami. A już biksenony skrętne i adaptacyjne (AFS) to w ogóle fajny wynalazek.
Ksenony mają samopoziomowanie, ale mogą być źle ustawione śrubami regulacyjnymi. samopoziomowanie tylko utrzymuje mechanicznie ustawiony poziom niezależnie od obciążenia samochodu.

Jeśli chodzi o LED to zapewne największym problemem będzie odprowadzenie ciepła. Diody emitujące światło dużej jasności emitują sporo ciepła, które jest odbieranie przez radiatory. Z drugiej strony nie kierunkują tego ciepła w kierunku klosza, co może powodować pewne problemy w czasie opadów śniegu, który nie stopnieje. Nie miałem do tej pory do czynienia z tego typu oświetleniem w samochodzie. Moje wnioski opieram na doświadczeniu z oprawami do oświetlenia ulicznego. Wiem, że to nie to samo ale idea bardzo podobna.

Światła mijania LED ma mieć (ma?) Vitara. Wygląda, że "wersja XLED" nie zawsze znaczy to samo.

W S-Crossie znaczy, że ma LEDowe dzienne wbudowane w lampy, a w Vitarze, że ma LEDowe dzienne w zderzaku i mijania w reflektorach.
Czyli XLED po prostu znaczy, że mają dzienne w technologii LED

Nie zauważyłem drugiej wypowiedzi Giorgia, więc spróbuję ponownie się do niej odnieść.

Tak jest. Każdy ma prawo i niektórzy z niego skorzystali
Co do dorabiania filozofii, to nadal nie wiem o czym mowa.


Nieprawda.
Nowa platforma, udoskonalony napęd 4WD, kilka nowych systemów elektronicznych i mocno zwiększony zakres wyposażenia.
W 2006 roku SX4 nie miał nawet ESP (zresztą Classic z Węgier aż do końca).


Wymień chociaż 3
No i w jakim konkurencyjnym samochodzie w tym przedziale cenowym był aktywny tempomat z radarem wcześniej?


Polecam temat o sprzedaży Suzuki. W skali europejskiej sprzedaż jest podobno zadowalająca.
U nas problemem było przeszarżowanie z cenami wyjściowymi.


A jaką miał wtedy konkurencję?

Nieprawda...
Moj "Madziar" odebrany z salonu 2.sierpnia 2006 mial juz ESP, za to Japonczyki nie mialy tego systemu jeszcze przynajmniej do konca 2007 roku.
Oferowany jeszcze obecnie Classic (naturalnie z Wegier) ma rowniez ESP, ale polski rynek kieruje sie chyba innymi zasadami i pewnie dlatego SMP sprowadza tylko "okastrowane" modele...
Moze zreszta ma i racje, przegladajac rozne krajowe fora, ciagle natrafiam na dyskusje jak (calkowicie) wylaczyc ESP, etc...

Bo to były uwagi z perspektywy Polski
Zresztą nie tylko. Na innych rynkach II kategorii w Europie też nie było ESP w SX4.

W Sedici 2009r wersja najbogatsza też nie miałem ESP.

w SX4 system ESP pojawil sie w najbogatszej wersji 4x4. w 2WD nie by lo. W Sedici by do dokupienia w pakiecie - w standsrcie tez go nie by lo.
aWylaczanie jest banalnie proste; trzeba dluzej przytrzymac przycisk ESP...

Zgodnie z przepisami UE, wszystkie samochody homologowane po 1.XI.2011 oraz rejestrowane pierwszy raz po 1.XI.2013 powinny być obowiązkowo wyposażone w ABS i ESP.

Moj z 2006 roku z ESP byl wlasnie w wersji 2WD...

Wiem i naturalnie rowniez to testowalem, ale tak na prawde to nigdy nie mialem faktycznej potrzeby tego wylaczac...
ale czytajac przerozne fora, mozna pomyslec/uwierzyc ze z tym "nie da sie jezdzic" a juz najgorsze w tym wszystkim jest, ze nawet ten przycisk nie deaktywuje calkowicie ESP
a jedynie wylacza tylko kontrole trakcji...
... i jak tu bezpiecznie takim czyms powozic(?)... LOL.

Moj z 2006 roku z ESP byl wlasnie w wersji 2WD...

Wynika z tego, ze z czasem oferta Suzuki zamiast sie wzbogacic to oni zabierali wyposazenie :-(
Ja kilka razy wylaczalem ESP. Trudno wygrzebac sie ze sniegu z ESP poniewaz zmniejsza moc silnika, spadaja obroty itd. A system po wylaczeniu w Sedici nie zalacza sie (w SX4 pewnie jest take samo). Czyli nie jest uspiony tylko wylaczony NA amen:-)
Ciekawe jak dziala w S-crossie i w Vitarze? Czy przypadkiem czegos nie popsuli...

Opcje kolorystyczne dostępne "za skromną dopłatą" w Austrii:
http://scrosscolorline.suzuki.at/konfigurator

O, ukradli im koła już w salonie

A w też Brazylii debiutuje dwukolorowy S-Cross:

S-Cross rocznik 2015 z nową osłoną chłodnicy jest tylko w wersji z systemem RBS, który jest zintegrowany z tym dziwnym nowym znaczkiem.


U nas XLED, w Czechach Elegance Plus:

Czy ma ktoś może cennik akcesoriów do S-Crossa ?

W wersji elektronicznej PL nie widziałem.

Niemiecki katalog z cenami jest tu:
http://auto.suzuki.de/suzuki-zubehoer/s ... /exterieur
Pewnie ceny podobne.