Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam.
Czy to normalne jest aby po czterech miesiącach użytkowania był ubytek płynu chłodniczego?
Na zimnym jest ok.3-4 mm ponad stan minimalny.
Suzuki S-cross 2025 1.4 Mild Hybrid.

Ja mam 2021 rok i od 'nowości' mam w okolicy minimum. Jak dolałem - to po dość krótkim czasie i tak wróciło do minimum i tak od 3 lat jeżdżę na minimum i nie ubywa nic ponad to.

A tak to wygląda . Środkowe po rozgrzaniu.

Ja miałem ubytek prawie na minimum,więc dolałem jest na równi teraz między Minimum a maksimum i narazie jest dobrze .

Słuchajcie co mi się przytrafiło.
Wczoraj po wcześniejszej rozmowie z panem z serwisu Suzuki umówiłem się na diagnozę problemu ubytku.
Dojechałem na miejsce, i ... trafiłem na kierownika serwisu, zaczął mnie prostować ,że tak i tak , ale wprowadził samochód na warsztat, kazał poczekać.
Nie minęło czasu dużo , kawy nie dopiłem , woła mnie , mechanior bełkotając na przemian z kierownikiem pokazując mi zbiornik płynu , który w dziwny sposób uzupełnił się sam ...
do stanu max bo rozgrzany.Pan kierownik powiedział ,że nie mają tu czasu na takie sytuacje , bo to wszystko ciężkie pieniądze kosztuje , a tu jest wszystko w porządku, a następnym razem obciążą mnie kosztami za nieuzasadnioną wizytę.
Co Wy na to ? Spotkał się z czymś takim.
A dziś rano tak na zimno to wygląda.

U mnie jest jeszcze mniej na zimno (na rowno z kreska min) i sie tym nie przejmuje. Tak bylo od poczatku i nikt (aso,diagnosci i ja) na to nie zwraca uwagi. To nie olej zeby sie az tak tym przejmowac.

P.s.
Dziwna reakcja Aso. Z reguly tam pracuja mili ludzie i nigdy nie slyszalem o "nieuzasadnionych wizytach". Przed umowieniem mozna tez zadzwonoc bezposrednio i opisac problem

Widocznie pracują tam za karę Ja z usług ASO już nie korzystam jak ma się coś popsuć to i tak bedzie trzeba wywalić na naprawę.Ostatni rok gwarancji także nie pojawilem się w ASO.Ale żeby nakłaniać i przypominać o serwisie rocznym to wiedzieli gdzie dzwonić:)) A tutaj klientów z takimi jakże to ujęli błachostkami to by odprawili z zniesmaczoną miną.Na to co trzeba to gwarancji nie wystawią ,a to co wiedza że będzie chodzić przynajmniej 5 lat to wystawią a nawet przedłużą:)))

Zmień serwis, przy przeglądzie auta poproś o dolanie do połowy pomiędzy max a min. Aktualnie masz stan ok. jednak sprawdzaj czy nie spadnie poniżej normy a wtedy skorzystaj ze swoich praw konsumenta czyli laweta itd.....Zakładam , że auto na gwarancji.

Płyn chłodniczy zwiększa swoją objętość wraz ze wzrostem temperatury.
Płyn chłodniczy, podobnie jak inne ciecze, podlega zjawisku rozszerzalności cieplnej. Oznacza to, że gdy się nagrzewa, jego cząsteczki poruszają się szybciej i zajmują więcej miejsca, co powoduje wzrost jego objętości.
Nadmiar płynu, który zwiększył swoją objętość w wyniku podgrzania, przemieszcza się do zbiornika wyrównawczego. Ten zbiornik działa jak zawór bezpieczeństwa, pozwalając na gromadzenie się płynu, a następnie jego cofanie do układu, gdy temperatura spada.

Nigdy nie lej płynu "pod korek", po po rozgrzaniu silnika zacznie "rzygać" płynem z korka zbiorniczka wyrównawczego, a w najgorszym przypadku nadmierne ciśnienie może rozerwać zbiorniczek lub przewody.

Stan płynu na poziomie kreski MINimum jest jak najbardziej prawidłowy przy zimnym silniku.

_________________
--
S-Cross 1.4 Boosterjet mildHybrid 129KM/2WD/6MT ELEGANCE Canyon Brown Pearl Metalic

Ja w Swifcie też miałem prawie na minimum, po 5 latach chyba troszkę go ubyło i zleciłem wymianę na nowy. Samochód już do oddania stał na zewnątrz. Wcześniej silnik chodził na jałowych żeby płyn się rozszedł. Przymnie mechanik jeszcze na odchodne dolał na maksa. Po ok 2 dniach płyn znowu zbliżył się prawie do minimum. Mi się wydaje, że on po jakiś zakamarkach silnika się rozchodzi gdzie wcześniej było jeszcze powietrze.
Na kolejnym przeglądzie znowu mi doleli z własnej inicjatywy i teraz utrzymuje się równo pomiędzy min a max.