peterka pisze:
Odbierałem 2 dni temu jimnego po przeglądzie lpg. Na podnosniku byla GV 2007r. Auto sprowadzane chyba z D..bo nalepki jakieś firmy były. Dramatycznie wyglądał spód tego auta. W zeszłą sobotę sprzedałem Hondę 2004r. Kupujący zamówił przegląd mojej hrv w aso hondy. 3 drobne korozje tylko. Po tym co zobaczyłem w tej GV....Na wiosnę dam jimnego i gv do konserwacji..a czy bitex czy coś innego? Ważne jest to że rdza lubi suzuki. I trzeba coś w tym temacie zrobić.
NIe jest to do końca tak że rdza lubi suzuki.... Fabryka nie zrobiła konserwacji w 3ch istotnych punktach. Mianowicie są to:
Tylne mocowania wachacza strona P i L
oraz tylne podłużnice nad zbiornikiem.
Sprawdziłem 3 GV i żadna w tych ważnych miejscach nie miała konserwacji.Tam gdzie konserwacja była tam rdzy nie uświadczysz to raz, dwa ważne gdzie była i jak była eksploatowana GV. Moja od nowości nie widziała garażu, sporo jeżdziła po błocie prawie 2lata codziennego dojeżdzania do posiadłości droga dla typowych terenówek. Nigdy nie była myta pod spodem nawet po zimie i naszych solankach. Rdzy nie było jako dziur itp, owszem od strony kierowcy mocowanie wahacza było z nalotem ale nie było wżerów, no i nad zbiornikiem lewa podłużnica miała nalot.
Sąsiada GV 2lata starsza, zaraz po zakupie była zakonserwowana.Dodam że moja i sąsiada GV były salonowe nie po kims. Jego po konserwacji tych wrażliwych el. nie ma rdzy. Mercedesy golfy i japońce także rdzewieją nie oszukujmy się. Kwestia dbania.
Co do kosztów wyszło mnie kilka h pracy oraz 200zł konserwacji z tym że jeszcze mi zostało na C klase która będe robił.
Użyłem środków BOLL, w kolejności:
1.zmywacz silikonu
2.podkład epoksydowy na oczyszczone miejsca.
3.Konserwacja podwozia.
4.Konserwacja profili zamkniętych tu wystarczyła 1 puszka litrowa.
Także ogólnie wiecej zajeło mi rozebranie złożenie jej jak samej kosnerwacji.