Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

1 raz jadę samochodem 4x4 do badania technicznego, jak bezpiecznie sprawdzić w takim samochodzie hamulce, jak wjadę na rolki i przód stoi na rolkach a tył stoi na ziemi i koła są bezwładne i pojawia się chyba problem? Rozpinać napędy przełącznikiem "N" i wtedy będzie bezpieczniej? Ktoś mi to wytłumaczy

Ja u siebie badałem stan techniczny zaraz po zakupie i używałem N na biegu jałowym. Nie wiem czy dobrze, bo w instrukcji stoi, że podczas holowania poza przełącznikiem na pozycji N powinien być wybitny 2 bieg.

W instrukcji też namalowano jak byk że nie można naszych samochodów holować za przednią lub tylnią oś wcale !!! Czyli jedna oś nie może być nieruchoma a druga się kręcić, podobnie jest na rolkach w Stacji Diagnostycznej, jedna oś stoi a druga się kręci... niby szczegół ale jak coś pójdzie nie tak to zrobi się problem na kilka tysięcy jak znam życie :/
Na stronie Jeep Klub Polska przeczytałem takie coś... cytuję...
"misiu_k napisał(a):Czy można podczas badania technicznego wjechać na rolki do sprawdzania hamulcy przy QDII?
No pewnie. Pod warunkiem że rolki są cztery Smile
misiu_k napisał(a):Jeżeli diagnosta zacznie sprawdzać hamulce to nie uszkodzi nie w napędach?
Jeśli będą dwie to samochód może wyskoczyć z rolek, podobno jest to dość gwałtowne i niebezpieczne. Zależy od typu 4x4.
Jesli tył jest spięty z przodem to uruchomienie rolek poruszy kołami drugiej osi i pojazd wyjedzie ze stanowiska".



i jeszcze znalazłem "Generalnie w temacie chodzi o to, że jeżeli jedną oś mamy na ziemi a drugą na rolkach, to jeśli te rolki kręcą oboma kołami w jedną stronę, to samochód posiadający reduktor, w którym nie ma fizycznej możliwości rozpięcia wału tylnego od przedniego wyjedzie ze wspomnianych rolek (ewentualnie zatrzyma rolki), bo zadziała sprzęgło reagujące na różnicę prędkości wspomnianych wałów"

Jak jest w naszych Vitarkach... podobnie ?...

Nie ma z tym problemu. Centralny mechanizm różnicowy sobie z tym spokojnie poradzi Można spokojnie jechać. Nie trzeba podkładać dodatkowych rolek.

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

czoboki a rozłączać napędy na położenie N żeby nie uszkodzić skrzyni czy coś - mam automat...

Ale po co? Naprawdę nie ma potrzeby. Nic się nie uszkodzi. Prędkości do jakich rozpędzane są koła podczas diagnostyki są na tyle niewielkie (kilka km/h), że nic się nie dzieje. W przypadku holowania prędkości są zdecydowanie większe.
W trakcie zawracania różnica w prędkości koła wewnętrznego i zewnętrznego jest podobno większa niż prędkość kół w trakcie badania Ale tu pewny nie jestem, tak słyszałem tylko.

To co napisano o wyskakiwaniu auta z rolek podczas badania, ma zastosowanie w przypadku połączenia przodu z tyłem bez mechanizmu różnicowego.

_________________
Pozdrawiam, Marek
"There are 10 types of people in this world, those who understand binary and those who don't"
I już bez klekocika

Witam, we wszystkich automatach "zmuszam" diagnostę o włączenie w maszynie trybu dla 4x4 (wiekszość linii diagnostycznych go ma) jedno koło kręci się do przodu drugie do tyłu potem odwrotnie - wówczas wały np w vitarze stoją spokojnie w miejscu i nie mam obaw o auto klienta czy też swoje - także A/T 4x4, skrzynia podczas badania na N.

pozdrawiam Adrian

Dziękuję za podpowiedzi i pomoc, rozjaśniło mi to trochę sytuację i na pewno będę spokojniejszy. Zapytam też o tryb 4x4 jak mają, niech włączą nie zaszkodzi