Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam,
W moim Kizashi jeden tylny amortyzator puścił olej i czas go wymienić, ale chciałbym dowiedzieć się od użytkowników czy mają/znają jakieś konkretne, które mogą polecić?
Druga sprawa to osłona silnika na podwoziu pękła i odpadła na trasie. Czy znacie może jakieś serwisy, gdzie można to namierzyć? Czy albo ASO albo zabawa w szukanie używek po internecie?
W ogóle czy istnieje coś takiego jak katalog części do Suzuki jak np. Fiat eper?
Pozdrawiam

katalog z numerami części - partsouq

_________________
Są: Swift mk8 K12D 2023, Swift mk7 K12B 2012, Swift mk6 M16A 2007
Były: Swift mk6 M13A 2009, Swift mk4 G13BA 1998, Swift mk3 cabrio G13BA 1992

Dzięki za odpowiedź
Odpowiadam bo dzisiaj dostałem powiadomienie na email
Jakby ktoś szukał albo miał podobne problemy to piszę jak mi się udało zaradzić.
Zatem amorki kupiłem firmy Kayaba, jednak jeden po roku też się spocił. Tyle dobrego, że uznali reklamację.
Co do plastikowej osłony to trafiłem na alledrogo.
Miałem też takie puste/głuche dźwięki z tyłu auta. Jakby coś z bagażnika, ale występujące tylko na nierównościach. Jeden mechanik, który wymieniał mi amorki stwierdził, że po wymianie na nowe te dźwięki znikną. Wracając od niego, specjalnie pojechałem dziurawą drogą i nadal problem istniał. Zatem czarodziej się nie wczuł w robotę. Pojechałem do innego, zrobił druciarstwo w postaci dołożenia kawałków pasków gumy na luzy przy tulejach stabilizatora. Kilkanaście minut roboty i problem hałasu zniknął jak ręką odjął za niewielkie pieniądze.
Piszę jakby ktoś miał podobne problemy bo czasem nie trzeba szukać nie wiadomo jakiego problemu i wymieniać czegokolwiek

Dzięki za podzielenie się
Czyli walczysz dalej, nie sprzedajesz?

Nie ma za co
Ale co sprzedaję, że auto? Nie zamierzam nawet bo jestem w pełni zadowolony. Wszystko działa, mało awaryjne, nieprzesadzone czujnikami/bajerami. Jak najbardziej służy, więc bluźnierstwem byłoby myśleć o sprzedaży

No, to gratki

A jak z rdzą? Zabezpieczałeś?

Póki co zero rdzy. Przy aucie nic nie robiłem w tej kwestii

No to git.

Dzisiaj na parkingu widziałem szare Kizashi 4x4, czyli to z niestety awaryjnym CVT.

Moje jest czarne i w manualu, także póki co wszystko gra i oby jak najdłużej tak było

Witam.
Jeżeli chcesz usunąć problem z hałasującymi, tylnymi amortyzatorami to wystarczy dokręcić mocniej nakrętki mocujące amortyzator do górnego mocowania. Paski gumy to chwilowe załagodzenie, trochę jak tabletka przeciwbólowa...
Niestety musisz odkręcić górę mocującą amortyzator (dwie śruby) i dostać się do nakrętki. Przerabiałem ten problem i szukałem przez długi czas źródła hałasu, włącznie z opróżnianiem bagażnika, ściąganiem tapicerki w bagażniku a nawet wyjęciem tylnej kanapy - myśląc, że może coś tam wpadło, tylko dlatego, że zakręcone amortyzatory nie miały żadnego luzu. Wymieniłem gumy stabilizatora poprzecznego, łączniki i ...
Problem wynika z tego, że oryginalne amortyzatory mają przed gwintem mocującym stałą podkładkę (kołnierz) a zamienniki zakończone są stożkiem przechodzącym w gwint. To powoduje , że po czasie robi się niewielki luz (u mnie to było 1,5 obrotu nakrętki) i to wystarczy żeby doprowadzić człowieka do szału.
Pozdrawiam

Dzięki za odpowiedź.
Póki co od kwietnia i cisza i spokój to zostawiam tak jak jest, a jak będzie hałasować to pochylę się nad Twoim rozwiązaniem

Problem hałasujących tylnych amortyzatorów, o którym piszesz, często wynika z poluzowania nakrętek mocujących amortyzator do górnego mocowania. Wiele osób zgłasza, że dokręcenie tych nakrętek usuwa problem hałasu, który często mylnie jest interpretowany jako zużycie samego amortyzatora lub innych elementów zawieszenia. Gumowe paski zastosowane jako tymczasowa metoda tłumienia hałasu działają jak tabletka przeciwbólowa — łagodzą objaw, ale nie eliminują przyczyny.

W Twoim przypadku istotny jest fakt, że oryginalne amortyzatory mają stałą podkładkę (kołnierz) przed gwintem, podczas gdy zamienniki często kończą się stożkiem, co może skutkować luzem na nakrętce i pojawieniem się charakterystycznych odgłosów po pewnym czasie użytkowania. Poluzowanie się nakrętki o około półtora obrotu może powodować wyraźne stuki lub trzaski, które wywołują frustrację użytkownika, mimo że same amortyzatory technicznie nie mają luzów lub wad.

Aby trwale rozwiązać problem, należy odkręcić górne mocowanie amortyzatora, dokręcić nakrętkę odpowiednio mocno i zweryfikować resztę elementów zawieszenia (gumowe tuleje, łączniki stabilizatora, mocowania). Wymiana zużytych elementów i prawidłowy montaż amortyzatorów i ich mocowań to podstawa długotrwałego wyeliminowania hałasu. Warto także sprawdzić, czy amortyzatory nie są uszkodzone oraz czy nie ma wycieków oleju, które również powodują hałas i obniżają skuteczność działania amortyzatora.



__________________________
https://www.medipakiet.pl/blog/e-recept ... a-recepta/

Możliwe możliwe, wiadomo części też się zużywają i raz na jakiś czas po prostu trzeba je wymienić bo nic nie jest wiecznie, tym bardziej w erze postarzania produktów. Jednak te gumowe paski póki co zdają egzamin i zero hałasu. Z tego co patrzyłem ten łącznik stabilizatora też już był trochę dojechany przez czas, lekko pordzewiały, więc jak dojdzie do sytuacji, że będę zmuszony go wymienić to zwrócę na to uwagę mechanikowi. Amorki same w sobie są ok. Na początku myślałem, że to ich wina bo jeden się lekko pocił, ale po wymianie kompletu od razu pojechałem na dość nierówny/dziurawy asfalt i od razu było słychać, że wymiana amorów na nowe nic nie pomogła (mimo, że ów mechanik zarzekał się, że będzie po problemie i że sprawdzał niby). Zgadzam się z tym co piszesz, że zgodnie ze sztuką powinno się wszystko sprawdzić/wymienić, ale mechanicy ponoć to sprawdzali i nie stwierdzili konieczności. Jeden po prostu zrozumiał problem i "chałupniczo" to rozwiązał, jednak jestem zadowolony z tego rozwiązania bo póki co jak ręką odjął, a kosztowało to nie współmiernie taniej niż jakbym miał wymieniać komplet tulej itd.