Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

Witam.

Mam problem z viertaką, silnik to 2,0 V6, autko z 97 roku. Problem jest następujący po odpaleniu auta słychać głośne grzechotanie w okolicy rozrządu i za bardzo nie chce ucichnąć nawet przy większych prędkościach obrotowych. Mimo iż wymieniłem olej bo myślałem ze jest to jego wina i grają hydrauliczne popychacze zaworów, jednak nic to nie dało. Przekopując internet napotkałem na kilka ogłoszeń vitarek do sprzedania z podobnym problemem. Czy ktoś z was spotkał się z tym?? Co to może sie dziać.
Dziekuje za wszelkie podpowiedzi, pozdrawiam

_________________
Daniel

szykuj dużo kasy i szukaj dobrego mechanika - te silniki niestety są mocno skomplikowane, wymagające i kapryśne - rozrząd jest na 3 łańcuchach i wymiana tego całego badziewia trochę kosztuje, i nie warto oszczędzać na mechanikach - lepiej zapłacić więcej komuś kto tego nie spieprzy niż potem poprawiać.

powodzenia


ps. jedyne pocieszenie to, że jeszcze długo pojeździ zanim zdechnie na amen

a jesteś mi kolego w stanie powiedzieć dokładnie co to się dzieje??

_________________
Daniel

tak przez internet to będzie ciężko

napisz dokładne objawy, jakie dźwięki, jak głośne, czy po rozgrzaniu cichną itd, itp...

Z tego co się wiem to o silnikach z vitar mówi się, że pracują do momentu dopóki wytrzyma łańcuch rozrządu. Wynika z tego, że wymiana rozrządu jest jakoby remontem kapitalnym silnika.

wiec tak te dźwięki to bardziej grzechotanie słyszalne w głowicach po obu stronach. dźwięczą jak by regulatory nie dostawały wystarczającego ciśnienia oleju, stuki stają się mniej słyszalne przy około 4000 obr/min. kiedyś zrobiłem taki eksperyment że wlałem olej przez wlew i odpaliłem auto wtedy to ucichło nawet, ale po zgaszeniu i ponownym odpaleniu zaczęło się od nowa, nie wydaje mi się żeby tak naraz mogły się zpitolić wszystkie regulatory no chyba ze jest

_________________
Daniel

Jak mój podpis świadczy więcej Ci nic powiedzieć nie mogę. Wiem, że na zachodzie sprzedają vitary w momencie kiedy kilometraż zaczyna się zbliżać do tej przykrej operacji.

też mi się nie wydaje, chociaż wszystko jest podobno możliwe, ale bardziej prawdopodobne jest, że ciśnienie oleju jest za niskie.
pytanie jeszcze co to za olej? powinien być 5w40
wymiana łańcuchów rozrządu nie musi równać się remontowi silnika, jeżeli wcześniej był właściwy olej, regularnie wymieniany itd, itp.
hydrauliczna regulacja zaworów działa dobrze dopóki działa, a tu jest jeszcze napęd rozrządu na 3 łańcuchach - silnik skomplikowany i wymagający, a wszelkie zaniedbania (zły olej, zbyt rzadko zmieniany, itp) kiedyś wychodzą, ale to cecha chyba większości silników z hydraulicznie kasowanym luzem zaworów