Suzuki Klub Polska - Forum Dyskusyjne - www.suzukiklub.pl

mam pytanie do użytkowników, co moze byc przyczyną mrugania kontroli po zapieciu napedu 4x4? bez znaczenia czy zapnę napęd na postoju czy podczas jazdy, czy z reduktorem czy bez lapka nie pali się ciągle tylko po kilku sekundach zgaśnie na 0,5 s i znów świeci kilka sekund. Poluzowanie się przewodów odpada bo nawet jeśli nie rusze to jest to samo a cykl mrugania jest regularny. Dodam że napęd dziala normanie.

Jak masz automatyczne sprzęgiełka to mogą się nie zapinać. A reduktor włączamy tylko po zatrzymaniu

tak, tak reduktor tylko po zatrzymaniu to wiem, tylko bez znaczenia czy zapne reduktor czy 4H kontrolka mruga i nie bardzo wiem co jest co prawda sprawdzałem tylko na krótkim odcinku drogi żby nie jeździć po asfalcie z zapietym 4WD, sprawdzę dziś w terenie jak sie zachowuje

Albo padł jakis czujnik [o ile taki tam jest] albo po prostu cos ze srzęgiełkami się niedobrego dzieje. Sprawdź czy ci działa 4x4.

sprawdziłem w terenie, napęd dział jak nalezy, po kontakcie z serwisem ustaliłem ze najprawdopodobniej to wina czujnika kontrolki

i jak skończyła się ta przygoda
ja też zauważyłem u siebie że kontrolka 4WD czasem mruga (przygasa) niezależnie czy na 4H czy na 4L

Mnie też mruga, ale napęd 4x4 działa ok. Nie wiem, czemu mruga. Wiem, że są tam jakieś wężyki, które kiedyś mechanik mi przedmuchiwał od powstania podciśnienia w tych wężykach (pompka?) zależy poprawne dołączenie przodu. Oczywiście chodzi o rocznik 2002.

Cześć. Odgrzeję kotleta. popadał śnieg i zauważyłem u siebie takie objawy jak kolega w pierwszym poście a mianowicie: "bez znaczenia czy zapnę napęd na postoju czy podczas jazdy, czy z reduktorem czy bez lapka nie pali się ciągle tylko po kilku sekundach zgaśnie na 0,5 s i znów świeci kilka sekund".
Ktoś już wie o co z tym chodzi??

dodam tylko że napędy działają poprawnie. Przód się zapina i nie odłącza samoczynnie.

Wnioskuję że chodzi o GV I? Z tego co piszesz to wniosek jest taki że nie ma jednostajnego ciśnienia w mechanizmie zapinającym półoś w moście. Sprawdź szczelność przewodu(mógł popękać) od pompki do mostu(z prawej strony w zderzaku pod reflektorem). Druga opcja to to nieszczelność w dyfsze(membrana)

Tak, chodzi mi o GV I . Dzięki, już trochę poszperałem i widzę że to częsta przypadłość. Mam cichą nadzieję że nieszczelność jest gdzieś na wężyku, bo nie uśmiecha mi się rozbierać dyfra, a i ta membrana do taniej nie należy. Auto ma niespełna 80 tys km dziwne więc żeby siadała już membrana.
Że też musiało to wyjść przed zimą .

Zweryfikowałem dziś co i jak. Po załączeniu napędu (4H) pompka pompuje ciśnienie do układu (około 2-3 sekundy) a potem co kilka sekund uruchamia się na 0,5 sekundy - tak jakby dopompowywała. Wnioskuję więc że gdzieś jest nieszczelność. Albo na wężyku, albo na membranie. Teraz wpadłem na taką myśl. Jeśli źle rozumuję to mnie poprawcie.
Jeśli nieszczelność jest na membranie to powietrze które spręża sprężarka będzie uciekało do mechanizmu różnicowego, a więc podłączając pod odpowietrznik mechanizmu manometr powinno tam pojawiać się ciśnienie. Jeśli natomiast winny jest przewód to w odpowietrzniku nie będzie rosło ciśnienie? Dobrze myślę czy coś nie tak?? Możliwe też że coś jest nie tak z samą pompką, np powietrze wraca bo pompka puszcza ??

dobrze kombinujesz.... zdejmij weżyk z dyfra i przytrzymaj palcem jeśli nadal dopompowuje nieszczelny przewód..... jeśli trzyma ciśnienie to nieszczelność w dyfrze.....

Dzięki Jaczek. Zrobił bym tak, tylko nie mam kanału, a popadał śnieg i nie bardzo chce mi się pod auto wchodzić. Odpowietrznik dyfra jest przy chłodnicy pod maską więc tak było by mi prościej sprawdzić ciśnienie. Ale przy metodzie jaką mi podałeś będę miał 100% pewności co jest przyczyną . Będę musiał coś pokombinować.
Wiem że w razie wymiany, membrana kosztuje około 700zł (tak pisali w którymś temacie) ciekawe ile serwis Suzuki zażyczy sobie za samą wymianę.

nie trzeba kanału auto jest wysokie wystarczy położyć jakiś karton i troche wpełznąć (najtańszy sposób) dyfer możesz sprawdzić właśnie po przez przytrzymanie palcem odpowietrznik przekręć zapłon i wajcha na 4H po około 20 sek puść palec jak psyknie to nieszczelność w dyfrze..... dodam że w dyfrze jest około 10 cm wężyka......

Zima, śniegu nasypało nie che się czołgać pod auto. Ale trzeba będzie Dzięki za rady. Narazie napęd chodzi bardzo dobrze, ale nie chcę żeby jakaś awaria zaskoczyła mnie w terenie. Jeśli chodzi o wężyk w dyfrze to wątpię żeby się uszkodził, jest przecież w szczelnej obudowie, zalany olejem, jak może się uszkodzić? Prędzej już ta nieszczęsna membrana. Najbardziej wkurza to że auto ma 80 tys przebiegu. Jak takie rzeczy dzieją się przy 80 tys km to co będzie przy 180 tys??

napęd działa dopuki kompresorek dopompowuje jak się spali to napedu napewno nie będzie.... myśle że to tylko wina nieszczelności układu membrana to raczej nie....

też mam taką nadzieję że to nie membrana. No to jak znajdę chwilę to przeprowadzę solidne badania. Pompka załącza się na ułamek sekundy, nie powinna się od tego spalić, ale mimo wszystko trzeba to naprawić. Pozdrawiam i dzięki za rady. Jakby ktoś miał jeszcze jakieś propozycje, uwagi, sam przerabiał ten temat, to chętnie jeszcze czegoś się dowiem.
Z tego co szukałem w necie, problem jest dość częsty, tyle że rzadko kiedy ktoś opisuje jak przez ten problem przebrną.

A właśnie Jaczek, teraz dopiero skojarzyłem że to Ty wymieniałeś u siebie tą membranę i opisałeś temat. Powiedz mi tylko, domyślasz się co było powodem jej uszkodzenia?? Czemu powstała w niej taka dziura?

no własnie niewiem... kontrolka zaczeła mrugać od momętu wykonania manewru zawracania z zapiętym przodem podczas silnych mrozów -20

Czyli mróz jej nie służy. Ale teraz po wymianie nie masz już żadnych problemów? No ja właśnie nie wiem od kiedy u mnie mruga.

no jak narazie to już druga zima po wymianie membramy i narazie wszystko jest ok

Ok, jak przeprowadzę testy, to opiszę dokładniej żeby było dla potomnych, bo problem częsty. Jak na razie dziękuję wszystkim którzy służyli swoją radą i wiedzą.

Jacze ostatnie pytanie i już nie męczę, ale Ty miałeś tą membranę w ręku to możesz mi pomóc. Jak to wygląda?? Powietrze jest wtłaczane do środka (między dwie gumowe membranki) i "pęcznieje" jak poduszka pneumatyczna, czy powietrze wtłaczane jest po jednej jej stronie i to ją przesuwa? Jak byś mógł ją opisać byłbym wdzięczny bo ze zdjęć ciężko coś wywnioskować A i jak to się profesjonalnie nazywa? Siłownik napędum membrana, poduszka czy jeszcze inaczej?? Zdrówko.

siłownik napendu się to nazywa.... mam tą dziurawą wdomu.... powietrze działa w jedną strone przesuwa taką zambatą podkładke ktura spina półosie z wałkiem strasznie to lipne jest.... i jescze jest tam między tą podkładką zębatą sprężyna ktura cofa tą podkładke po wyłączeniu napędu....